O debacie w Toruniu dla Gazety Pomorskiej

Dzisiaj w Gazecie Pomorskiej ukazał się mój kolejny artykuł na temat mowy ciała Kandydatów na Prezydenta Miasta Toruń podczas debaty w TVP Bydgoszcz. Dla wszystkich, którzy nie mają dostępu do wydania drukowanego poniżej zamieszczam treść.

 

 

toruń debata 2018 01Debata w Toruniu odbywała się na bardzo wysokim poziomie komunikacyjnym. Wynika to ze sporych umiejętności operowania komunikacją niewerbalną przez większą część kandydatów. Moim zdaniem jest to efekt przeszkolenia i doświadczeń w relacjach z mediami i świadomości tego, jak działa współczesny marketing polityczny m.in. jakie cechy charakteru u prezydenta cenią mieszkańcy Torunia. Z zachowania kandydatów wynika, że doświadczonego, pewnego siebie, ale jednocześnie skromnego i nie zawsze o bujnej fryzurze.

 

Jak widać na poniższym zdjęciu im wyższa jest obecna pozycja kandydata i im większe ma doświadczenie społeczno-polityczne, tym bardziej demonstruje skromność w zachowaniach niewerbalnych i pewność w głosie. Te parametry były w czasie debaty rozstrzygające, ponieważ wszyscy kandydaci prezentowali podobny poziom elegancji i elokwencji. Dlatego pod kątem merytorycznym najlepiej wypadł obecny prezydent miasta. Pan Michał Zaleski (Komitet Wyborczy Wyborców Michała Zaleskiego) mimo że mówi nosowo i podejrzewam, że ma problemy z przegrodą nosowa, to mówił wyraźnie, spokojnie, a nawet z całkiem ciekawa dykcją.

 

Nie odkryję Ameryki, kiedy powiem, że wysocy mężczyźni wydają się w polityce i biznesie bardziej atrakcyjni, silniejsi i wiarygodniejsi. Choć jak widać po polskich prezydentach, a także po „zwykłych posłach” nie jest to regułą. Nie mniej atutem Pana Zaleskiego jest jego charakterystyczna aparycja, wzrost i szerokie barki. Sylwetka i głos tego samorządowca dodają mu powagi. Brak włosów powoduje, że wydaje się mądrzejszy i bardziej doświadczony. Co więc powoduje, że wyborcy mają wrażenie ogromnej skromności tego kandydata? Są to świadome zachowania:toruń debata 2018 05

 

– przechylona głowa łagodząca wizerunek,

– złożone delikatnie do przodu ramiona, których konsekwencją są dłonie

– delikatna gestykulacja, która jak na szerokie barki wydaje się bardzo skromna;

 

Nie mniej jak widać na załączonym obok zdjęciu także tak doświadczony samorządowiec się stresuje. Widać to po ściskaniu palców dłoni oraz po odchyleniu lewej nogi od prowadzącej.

 

Skromność podkreślali sylwetką i ułożeniem ciała również:

– Pan Tomasz Lenz (Koalicyjny Komitet Wyborczy Platforma. Nowoczesna Koalicja Obywatelska). Nie mniej starał się nadać swojej kandydaturze cech otwartości. Do tego celu wykorzystał również kamerę i podczas prezentowania jego sylwetki przez Panią Redaktor Małgorzatę Rogatty, niemal cały czas patrzył w oko kamery, czyli na widza. Nie jest to łatwe zadanie a tym bardziej dla osoby siedzącej w studio telewizyjnym.

shot_181010_154127

 

Wysoka gestykulacja podkreślała otwartość na komunikację, pewność siebie i co za tym idzie wiarygodność w procesie aktywnej komunikacji.

shot_181010_154544

Dla mnie jest też świadectwem doskonałego przygotowania do debaty ze strony tego doświadczonego managera. Chodzi o to, ze przy niższej gestykulacji nie byłoby widać dłoni. Nie wspomnę o pewnej reżyserii (aktorstwie) zachowań mimicznych.

 

shot_181010_162734

 

– Pani Irena Paczkowska (Komitet Wyborczy Wyborców Kukiz’15) demonstrowała też klasyczną elegancję z domieszką opanowania, elokwencji i spokoju. Jednocześnie podkreślała swoją wiarygodność i rzetelność siłą głosu. Trochę zabrakło otwartej gestykulacji. Stara szkoła savoir vivre mówi, że gestykulacja jest niepożądana i nieelegancka. Nie mniej TV opiera się na obrazie. Gesty przy tym stylu komunikacji nie musza być szerokie. Wystarczy zakres ruchów podobny jak u prezydenta M. Zaleskiego.

 

 

– Pan Zbigniew Rasielewski (Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość) oprócz skromności starał się uwydatnić niewerbalnie łagodność i otwartość. Aparycja nowoczesnego managera podkreślała jego kompetencje. Uzupełnieniem tego wizerunku był odpowiednio dopasowany uśmiech – to tzw. „uśmiech niepełny”, który u mężczyzny podkreśla jego pozytywne nastawienie i jednocześnie na stanowisku kierowniczym nie obniża jego wiarygodności.

shot_181010_165311

W czasie dyskusji widzowie mieli okazję wielokrotnie widzieć też inne formy jego uśmiechu. Chcąc wyrazić dezaprobatę dla słów konkurentów, nie zgadzając się z nimi, obniżał ich wiarygodność uśmiechając się kpiąco. Wówczas dotykał również brody, co jest delikatną wersją gestu krytycznego.

shot_181010_154510

 

Najciekawsze jest to, że największą sympatię wzbudził uśmiechem widocznym na następnym zdjęciu.

shot_181010_165237

To tzw. uśmiech górną i dolną szczęką czyli krócej mówiąc: pełny. Pojawił się u niego wtedy, kiedy prowadząca debatę Pani Redaktor Małgorzata Rogatty przyłapała go na nieznajomości drobiazgu. Uśmiech zawstydzenia (stosujemy go jako maskę ukrywająca zakłopotanie) okazał się korzystnym dla obecnego wiceprezydenta.

 

shot_181010_154222Odrębnej analizy wymaga Pan Sławomir Mentzen (Komitet Wyborczy Wyborców Sławomir Mentzen). Od początku debaty przyjął ułożenie dłoni i nóg, a także tułowia charakterystyczne dla postawy, którą nazywam „wysoka garda”. Dodał do niej ułożenie głowy, które miało podkreślać pewność siebie, ale zastosował je za wysoko. W efekcie patrzył na widzów i kontrkandydatów z góry co było odbierane jako wyniosłość.

 

Kod zachowania „wysoka garda” jest stosowany dość często w biznesie. Jest zachowaniem uniwersalnym sygnalizującym dużą pewność siebie a nawet agresywność. Wówczas dłonie układają się jedna na drugiej, a głowa jest pochylona delikatnie do przodu. Im silniej się pochyla, tym stosujący ją człowiek wydaje się agresywniejszy. Jednak u Pana Sławomira Mentzen „wysoka garda” oznacza postawę zamkniętą, stres i obronę. Palce są bowiem silnie na siebie nałożone. Gdyby to był tylko błąd komunikacyjny, to dłonie otwierałyby się do gestykulacji i oddawały tempo mówienia i wspomagały oddychanie. Potwierdzeniem silnych emocji, które starał się opanować całkiem nieźle kandydat był skurcz gardła w czasie prezentacji jego sylwetki (wrażenie podobne do przełykania śliny). Prawie niewidoczny.

 

Zdjęcia pochodzą z TVP Bydgoszcz.