Mowa ciała Putina
Putin ma całkiem nieźle wyuczoną komunikację niewerbalną. Zmęczenie ostatnimi 2 latami, stres związany z nie do końca udaną 1 fazą ataku na Ukrainę i choroba osłabiły jego koncentrację. Uwydatniły również jego „zachowania szczątkowe” -mikro gesty, mikro mimiki.
ONET.pl zamieścił wczoraj i dziś teksty dotyczące mowy ciała Prezydenta Rosji Władymira Putina. W tekście powołano się na analizę brytyjskiej dziennikarski i parlamentarzystki Pani Louise Mensch. Od 2 miesięcy mówię o tym, że Putin jest chory i jego choroba wpływa na jego decyzje i jego zachowanie. Wystarczy spojrzeć na jego twarz spuchniętą od brania sterydów po chorobie onkologicznej, przeszczepie lub chorobie nerek. To samo dotyczy jego zachowań w postawie i ułożeniu dłoni. Choroba osłabiła mięśnie, ale to nadal są jego zachowania wyuczone, choć są trochę podobne do objawów Parkinsona (Co warto wiedzieć o chorobie Parkinsona? – Ziko dla zdrowia).
Zacznijmy od nagrania, które zostało uznane przez ekspertów za dowód na ukrywanie Parkinsona. Pokazuje znowu, że geneza zachowania a jego postrzeganie nie jest jednolite. Dodatkowo geneza to jedna strona medalu. Ważniejsze jest to, jak inni ludzie postrzegają dane zachowanie. Dlatego tak bardzo zależało mi na rozpoczęciu w 2012 roku badań na temat postrzegania sygnałów niewerbalnych u mówców przez publiczność.
To co widzimy na nagraniu z rozmowy z ministrem Siergiejem Szojgu to ukrywane przed innymi, w tym przed kamerą, uspokajanie się połączone emocjonalnie ze zwykłym ludzkim znudzeniem. Putin nie chciał już kontynuować tej rozmowy. Nie była dla niego przyjemna. Co o tym świadczyło? Kilka sygnałów. Oto one:
- Wycofana postawa.
- Mikromimiki znudzenia przy zastosowaniu makromimik koncentracji (w tym kontaktu wzrokowego z Szojgu) oraz paradzwięki np. wzdychanie i chrząkanie w czasie sprawozdania wygłaszanego przez ministra Szojgu
I dwa zachowania, które Pani Louise Mensch i kilkoro innych ekspertów zakwalifikowało do sygnałów potwierdzających chorobę. Dobrze, ale nie w tej sytuacji i nie u Putina.
- Ściskanie stołu. Jest ono efektem nie tyle ukrywania choroby, co zachowaniem obecnie niekontrolowanym dobrze przez Putina, bo nie jest zachowaniem wyuczonym przez lata. To inna odmiana zachowania, które Putin stosował przez lata. Pojawia się też na zmianę z zachowaniami, które są w „stałym pakiecie” doradzonym mu przez trenerów lub współpracowników. Ta obecna wersja często towarzyszy sytuacji, kiedy Putin chce skończyć spotkanie. Kiedy to co mówi, co robi nie jest mu w smak. To zachowanie nazywane jest popularnie „pozycją startera”. Jest to jedna z kilku odmian tego zachowania. Oznacza ono chęć wstania i wyjścia. Putin był przez lata uczony tej wersji, ale klasycznej formule amerykańskiej, która ma oznaczać „gotowy do działania”. Stosuje też odmianę, którą sam sobie przerobił nudząc się na spotkaniach. Niby ma oznaczać gotowość, ale większość ludzi odbierze ją jako lekceważenie rozmówcy (znudzenie lub znacznie rzadziej zmęczenie rozmową).
Geneza tego zachowania jest jednak inna. Jest to zachowanie atawistyczne. Jest surogatem gestu wykonywanego przez rodziców/opiekunów – chwytania za dłoń jako sygnału opiekuńczości. Ten gest a właściwie taka forma jest często stosowana w delikatnej, szczątkowej formie przez doświadczonych managerów i polityków. Zastępstwem dla dłoni rodzica/opiekuna jest w tym przypadku stół. W innych sytuacjach są nimi u Putina: druga dłoń, długopis, kartka, niekiedy mikrofon (bardzo rzadko). Długopis ewidentnie został wyuczony przez trenera/doradcę, który był dziennikarzem lub był uczony wystąpień publicznych, medialnych przez dziennikarza. O ile w mediach ujdzie, to w czasie wystąpień jest sygnałem stresu.
Poniżej prezentuję te zachowania na zdjęciach pochodzących z polskich mediów.
- Pocieranie palcem (kciukiem) o stół. Uznałbym to za efekt choroby Parkinsona, gdyby towarzyszyło temu również ruszanie palcem wskazującym. Ale tego nie ma u Putina. Prezydent Rosji po prostu pociera kciukiem o stół co oznacza, że w „wersji szczątkowej” uspokajanie się. Ten gest to lekka odmiana zachowania, które rodzice , bliscy, my wobec innych stosujemy często: głaskania. W dzieciństwie była to dłoń rodziców na głowie małego Wowy.
Jest jeszcze jedne element, który Pani L. Mensch uznała za przejaw choroby.
- Ruszanie stopą i nogą. Gdyby to działo się niekontrolowanie jedną nogą. Prawą. Można byłoby zastanowić się nad syndromem choroby, ale jak widać w przyśpieszonym nagraniu, Putin rusza obiema stopami. Zniecierpliwienie, zdenerwowanie, uspokajanie się (szczególnie, kiedy przechodzimy w stopach z palców na pięty) i znudzenie to podstawowe znaczenia ruszania stopami przez Putina.
Mógłby pisać jeszcze więcej, ale obiecałem publikację o godzinie 12.
Urządzę na koniec jeszcze konkurs. U W. Putina na poniższych 3 zdjęciach widać zachowania, które są dla niego typowymi (dziś musi sam je reżyserować bo są przesadzone). Jedno z nich może być wynikiem choroby lub stresu. Które? Proszę o odpowiedz na maila maurycy@maurycyseweryn.pl
Nagrodą jest bezpłatne zaproszenie na szkolenie z wystąpień publicznych, które poprowadzę w Warszawie 24 maja br.